Naturalny progres muzyki metalowej.

mithrandir

Nie wiedziałem do końca jak nazwać ten temat.

Czytając forum ultimate-guitar.com (świetny serwis swoją drogą) wpadłem na dosyć ciekawy topic, traktujący o drodze, jaką metal przejdzie przez następne lata. Czy obecna nawałnica stylów, fuzji i eskperymentów w ciężkim graniu to już absolutny szczyt możliwości i pomysłów? Często spotykamy się ze słowami 'wszystko juz zostalo wymyslone jesli chodzi o muzyke', zazwyczaj od ludzi, którym nie śniły się noisowe eskperymenty Ground Zero, jazzowa awangarda Zorna czy spektralizm Lygetiego i którzy nigdy nie przypuszczali, że coś co z trudem według wielu może nosić miano muzyki jest nią i ma się dobrze. Dlatego pytam ludzi, którzy owe pojęcie posiadają, czy metal wyczerpał wszelkie limity i przeszedł wszystkimi możliwymi ścieżkami rozwoju, aby stanąc w XXI wieku na brutalnym i obskurnym death metalu, zjaranym stonerze, progresywnych łamańcach, elektronicznych fuzjach, nieco zmienionym obliczu dalej jednak ostrego black metalu, symfonicznych naleciałościach, nieokiełznanych eksperymentach i awangardzie, która z samej definicji ciągnie ten gatunek muzyki do przodu, czy czeka nas jednak powolny (bo na nagły boom się chyba nie zapowiada) rozwój zaskakujący pomysłowością w kompozycji i wykonaniu? Powiedzmy sobie szczerze, trudno w tym momencie, na dzień dzisiejszy wyobrazić sobie co ograniczony instrumentalnie metal może przynieśc nowego, pomijając fuzje gatunkowe, których jest i tak masa? Czy wyewoluuje w coś innego, tak jak przez 40 lat wyewoluował z rocka i punka, czy zostaniemy na etapie dwóch gitar, basu i perkusji aby zadowalać sie coraz to bardziej dziwnymi brzmieniami? Ostatnio lekki płomień nadziei na progres wzniecił djent. Pierwszy raz spotkałem się z tym określeniem dopiero pare miesięcy temu przy okazji recenzji jakiegoś albumu Tesseract, a później Periphery. Podgatunek, który można określić następującymi cechami: charakterystyczne, mocno przesterowane i 'urywane' brzmienie gitar, użycie polirytmiki niekonwencjonalnych struktur utworów, pejzaże dźwiękowe i uzycie elektroniki. Meshuggah grał podobnie już w połowie lat 90 dając podwaliny ku temu podgatunkowi, ale przez długi czas nie znalazł żadnych naśladowców. Mamy też ostatnio popularny trend na łączenie black metalu z shoegazem czy post rockowym dysonansem, nie mówiąc o nowej fali industrial metalu, usiłującym zacierać jednak nadal sporą granicę między gitarowym graniem a muzyką elektroniczną. Mimo wszystko metal nadal stoi w tyle za np. jazzem jesli chodzi o zlozonosc kompozycyjną i techniczną, łączac jednak coraz częsciej wpływy róznych oblicz tego gatunku. Biorąc pod uwage te śmiałe fuzje i przeobrażenia, można powiedziec, ze ten gatunek nadal sie rozwija i ma sie calkiem dobrze, ale czy czyms nas jeszcze zaskoczy?

Ponawiam wiec pytanie: gdzie skonczy (o ile juz sie nie skonczyl) naturalny progres metalowej muzyki?

Destylator

Mnie niektóre kierunki tego progresu przerażają, chociażby taki Trance Metal: http://www.youtube.com/watch?v=2oi-8xl7uZs ... yyyy...
Ale nie wydaje mi się, żeby ten rozwój miał się zatrzymać. Zwłaszcza, że ta muzyka bardzo łatwo poddaje się wszelakim modyfikacjom i fuzjom z innymi gatunkami, co daje jej ogromne możliwości.

Gothmog

Sądze,że do większych zmian już nie dojdzie,owszem,podejrzewam że w ciągu następnym lat powstanie jeszcze więcej dzikich mieszanek gatunkowych (metalu z czymś tam chociażby),jeszcze więcej przejebanych zespołów grających wręcz nieludzko precyzyjnie lub jeszcze więcej tych co idą w drugą stronę-do totalnej prostoty,ale to "tylko" tyle.I na tym też sądzę powinno pozostać,metal już jest i tak kawałem mięcha obgryzionym niemal do kości,sądzę że jakieś większe projekty mające na celu wprowadzić urozmaicenia do gatunku byłyby przesadzone-za dużo techniczności/pojebaństwa/prostoty i innych tego typu rzeczy sprawia,że nie byłoby nad czym ucha zawiesić.Myślę,że jedynym sposobem jest tworzenie coraz to bardziej dopracowanych pod względem produkcji płyt i drążenie własnego stylu przez dane zespoły.Bo tak czy inaczej,za parenaście lat metal umrze,zastąpiony przez coś co będzie miało imitować jego udoskonaloną wersję,a dla takich słuchaczy jak my będzie zupełnie czymś innym.Nie będzie to jednak przeszkodą wrócić do starego grania.I to jest moja opinia.

Diabeu

No właściwie to mith pięknie wyczerpał temat xD

Ale ta muza nonstop ewoluuje i co najlepsze, to dzieje się na naszych oczach.

Sam poszukuję najróżniejszych odmian metalu i tak naprawdę najbardziej lubię wszelakiego rodzaju fuzje, 'czyste' gatunki podchodzą mi gorzej niż pomysłowe zestawienia albo wszelkiego typu Modern metale, które często zawierają w sobie i z różnych styli/gatunków.

A ci co mówią, że metal skończył się 20 lat temu i teraz nic nowego nie powstaje, to faktycznie im pozostaje się się dziergnąć za stodołą za takie inteligentne wypowiedzi.

Wracając do 'Trance metalu' to chujnia straszna, bo tam elektronika została chujowo użyta. Prywatnie uwielbiam chłodne industrial metale z dużą dawką elektroniki, jak np. to:
http://www.youtube.com/watch?v=Xu9PNibWtWU

Poprostu zajebioza, jaram się jak samolot nie mojego prezydenta!

	Forum www.heavywave.fora.pl Strona Główna :: Ogólniak	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1